Kto ich nie zna - "Idź serdeńko bo cię trzepnę" czy "nich się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba". To cytaty z utworów Aleksandra Fredry. Dzisiaj 227. rocznica urodzin znanego komediopisarza
Żył jak na owe czasy długo, bo 82 lata, a jak na polskiego pisarza w wieku XIX - zamożnie i wygodnie. Młodość miał bujną. Nauki pobierał w domu, ale nie trwało to długo, bo jako 16-letni chłopak wstąpił do armii napoleońskiej Księstwa Warszawskiego i wędrował z nią przez 6 lat - aż do upadku Cesarstwa. Podczas odwrotu spod Moskwy uciekł z niewoli rosyjskiej. Za zasługi wojenne został odznaczony złotym krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Legii Honorowej. Opuszczając Paryż po klęsce Napoleona, Aleksander Fredro napisał: Wyjechaliśmy razem, z odmiennych pobudek: Napoleon na Elbę, ja zasię do Rudek. Po powrocie wraz z bratem Maksymilianem przez dobrych 10 lat gorliwie pracował na miano miejscowego awanturnika.
Około
1817 roku poznał Zofię hr. Skarbkową, z domu Jabłonowską, która jako
15-letnia dziewczynka została wydana za hr. Skarbka, jednego z
najzamożniejszych ludzi w Galicji. Fredro zakochał się w niej i
była to miłość na całe życie. Zofia opuściła męża po kilku
latach nieudanego małżeństwa, ale na poślubienie Aleksandra
czekała przeszło 10 lat. Zawarte wreszcie w roku 1828 małżeństwo
było bardzo szczęśliwe. Dochowało się dwojga dzieci o
aspiracjach literackich: Zofii, późniejszej hr. Szeptyckiej,
autorki Wspomnień z lat ubiegłych,
i syna, Jana Aleksandra, także komediopisarza.
Fredro zaczął
tworzyć jako dojrzały mężczyzna, po trzydziestce. W tym wieku
ustatkował się i bardzo zmienił. Dawany awanturnik bardzo
skutecznie zarządzał rodzinnym majątkiem, ale też był ożywiony
duchem obywatelskim. Brał czynny udział w społecznym życiu
ziemiaństwa, po roku 1831 reprezentował jego interesy w galicyjskim
Sejmie Stanowym. W okresie Wiosny Ludów został oskarżony o zdradę
stanu za wystąpienia przeciw Austrii. Śledztwo ostatecznie
umorzono. Lata 1850-55 spędził z rodziną w Paryżu. Był członkiem
Towarzystwa Przyjaciół Nauk, od 1873 członkiem Akademii
Umiejętności. W
1839 roku przerwał działalność literacką pod wpływem ataków
krytyki i zaprzestał twórczości, pisząc
jedynie w latach 1846–1848 pamiętniki z czasów napoleońskich Trzy po trzy. W 1854 roku po ponad 15 latach wznowił działalność komediopisarską.
Ostatnie lata życia spędził we Lwowie, którego
był honorowym obywatelem. Tam zmarł 15 lipca 1876. Pisarz
przez ostatnie lata życia zmagał się z chorobami. Został pochowany w krypcie kościoła
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rudkach. Obecnie we
Wrocławiu i Krakowie znajdują się pomniki Aleksandra Fredry. Ku
jego pamięci nazwano również ulicę w Poznaniu oraz Wrocławiu.
Pisał
też opowiadania, wiersze i poematy. Szczególne miejsce zajmują
jego bajki, które weszły do obiegu kulturalnego często dziś w
oderwaniu od nazwiska autora Osiołkowi
w żłoby dano,
Małpa
w kąpieli,
Paweł
i Gaweł. Z romantycznych pisarzy to właśnie Fredro najsilniej zaistniał w języku potocznym, a jego wpływ jest aktualny po dziś, choć nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. "Gwałtu, co się dzieje", "wielki człowiek do małych interesów", "wolnoć Tomku w swoim domku", "idź serdeńko bo cię trzepnę", "nich się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba", "jak ty komu, tak on tobie" czy też "szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie", "jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby".- to cytaty z jego utworów.
Źródło: culture.pl/dzieje.pl
Źródło zdjęcia: wikipedia.pl/kultura.onet.pl/bn.org.pl
Źródło zdjęcia: wikipedia.pl/kultura.onet.pl/bn.org.pl
Komentarze
Prześlij komentarz